Autor Wiadomość
aaa4
PostWysłany: Wto 16:38, 20 Mar 2018    Temat postu: fdddf

Oczy Moniki palaly wsciekloscia, ale nie drgnela, a po chwili zawrocila i wbiegla po schodach

na pietro, gdzie jej elegancko ubrani przyjaciele zbili sie w ciasna grupke jak obsada Robinsonow po

zakupach w Abercrombie Fitch.

-Punkt dla gosci - rzucil Shane. Patrzyl na grupe facetow ubranych w koszulki

futbolowe, ktorzy mineli ich z wrzaskiem, targajac lozko. Claire zamrugala. Tak, to bylo lozko. - Dobra

Chyba naprawde nie chce w to wnikac. To jak? Napijemy sie czegos?

W kuchni grupa ludzi robila poncz w wielkim koszu na smieci. Claire miala nadzieje, ze to

jeszcze nieuzywany kosz, ale faceci, ktorzy wlewali do niego rozne rzeczy, byli tak naprani, ze

naprawde nie mogla miec pewnosci.

-Tego bym raczej unikal - szepnal Shane z ustami tuz przy jej uchu. - Widzisz kogos ze

znajomych?

Nie byla pewna. Az trudno sie tam bylo ruszyc, bo ludzi? tloczyli sie przy blatach, wchodzili do

kuchni i wychodzili z niej z wielkimi czerwonymi plastikowymi kubkami w rekach...

Dreszcze przeszedl jej po plecach.

-Tak. Widze kogos.

Jakim cudem brat Eve sauna wuklaniczna
zdolal wejsc na te impreze? Stal w kacie, zgarbiony, ze zlosliwym

usmiechem. Przetluszczone wlosy opadaly mu na ramiona i mial na sobie te same brudne ciuchy

ostrego chlopaka, ktore nosil, kiedy grozil Claire w Centrum Uniwersyteckim. Mial w reku drinka, ale

nie byl pijany, w spojrzeniu, jakim obejmowal ten tlum, bylo zbyt wiele palajacej pogardy. To byly

oczy szalenca. O Boze, oni wlasnie tak wygladaja, ci faceci, ktorzy potem zaczynaja strzelac w

pomieszczeniu pelnym ludzi.

Popatrzyl prosto na Claire i usmiechnal sie do niej krzywo. Claire z niepokojem rozejrzala sie

za Eve, ale ta stala pedicure ursynów
plecami do brata i rozmawiala z Michaelem; wyraznie wcale nie zauwazyla

potencjalnego klopotu.

-Co jest? - spytal Shane.

Claire odwrocila sie i wskazala palcem.

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group